Mój mąż lubi ostre potrawy więc postanowiłam spróbować co to wyjdzie z połączenia miodu i papryki, nawet, czego się nie spodziewałam, zasmakowało nam obojgu. Potrzebujemy około 10 sztuk skrzydełek z kurczaka i robimy do nich marynatę: 2 łyżki oliwy z oliwek, łyżeczka (mogą być dwie) płynnego miodu, po dwie łyżeczki słodkiej i ostrej papryki, szczypta chili, odrobina soku z cytryn oraz sól i pieprz. W tak przyrządzonej marynacie skrzydełka powinny poleżeć minimum dwie godzinki, ja przygotowuje je zawsze dzień wcześniej żeby się dobrze przegryzły z przyprawami. Następnie wszystko przekładam do naczynia żaroodpornego i do pieca nastawionego na 175 stopni i piec przez 1h, obracając czasem.
Zdziwiło mnie, że nie czuć słodyczy miodu, a skrzydełka wychodzą pikantne
wtorek, 16 lutego 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz